|
|
|
|
Pycollo
Adas
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Nie 18:49, 07 Sty 2007 Temat postu: Eragon-recenzja filmu |
|
|
Zacznę bez ogródek. Film mi strasznie zleciał, tak jakoś obok. Słyszałem, że budżet na film wyniósł 100 mln $ USA. Nie wiem gdzie to zleciało ale, no, przejdę do konkretów. Może najpierw przedstawię dobre strony filmu, było ich tylko kilka . Saphira(smok), zrobiona wprost świetnie i dokładnie tak jakbym chciał ją ujrzeć w ekranizacji najlepszej powieści fantastycznej jaką mi się zdażyło czytać. Murtagh nieźle zekranizowany, świetna gra aktorska i klimat osobowości. Durza(cień) aktor wypełnił swoją role w 90% ale i tak bardzo wysoko stoi. Do dorych ról(i wg książki) dołanczają aktorzy grający Nasuadę, Ajihada i dwa elfy na początku, w eskorcie Aryi. Niestety tyle dobrych stron filmu. Popełniono w filmie kilka strasznie rzucających się błedów: podstawowym jest zar'roc. Rękojeść byłą wysadzana rubinem nie szafirem, a klinga powinna połyskiwać czerwienią, nie być czerwona, masakra i atak urgali był nie w Daret, tylko w Yuzac, gedwey ignasie strasznie cieńko zrobione, blizna na plecach Murtagha także, wszystkie lokacje są zrobione słabiutko i nie znalazłem jakiejkolwiek zgodności z książką jeśli chodzi o rozmiary i przedstawienie(np. w Gile'eadzie bohaterowie się dostają jak chcą i wydostają tak samo, w tronjheimie walki toczyły się w dolinie daleko od miasta(właściwie obszarów mieszkalnych) a we filmie między paroma domka około piędździesiąt osób walczy udając potyczke wielotysięcznych armii, Daret... tam(w książce było to yuzac) miały być tylko dwa urgale a zaatakował ich tuzin, jeśli chodzi o lokacje to tyle, co do innych błędów to: Galbatorix nie pojawia się osobiście w książce, za to we filmie jak najbardziej, w książce Brom był delikatnie mówiąc starszy, Eragon nie uśmiechał się cały czas jak debil, (chyba, że ten Eragon firmował colgate, to mu można wybaczyć) Arya była brunetką nie ruda, pościg Urgali za Bromem też wyglądał inaczej, a afekty czarów są rodem z Pottera, TO ERAGON NIE HARRY POTTER! Mimo wszytko film oceniam na 4/10 ze względu na książkę, Sapphirę i kilka innych dobrych stron.
Post został pochwalony 0 razy
|
|